Walka o Damiana Szymańskiego
Legia Warszawa nie rezygnuje z planu pozyskania Damiana Szymańskiego. Paweł Gołaszewski zapewnia, że zespół czeka na zakończenie kontraktu pomocnika z AEK Ateny.
Nowe wyzwania po odejściu Maxiego Oyedele
Po odejściu Maxiego Oyedele, stało się jasne, że Legia potrzebuje nowego, wartościowego zawodnika na pozycję defensywnego pomocnika. Na początku brano pod uwagę kilku zagranicznych graczy, jednak ostatecznie uwagę skoncentrowano na Szymańskim.
Trzydziestolatek po opuszczeniu Rosji z powodzeniem zadebiutował w barwach AEK-u, rozgrywając w ciągu ostatnich pięciu lat aż 190 meczów.
Perspektywy transferowe
Według doniesień mediów z Grecji, Szymański nie jest już częścią planów nowego trenera Marko Nikolicia, co sugeruje, że jego odejście jest bardzo prawdopodobne jeszcze w tym lato. Legia postanowiła skorzystać z tej sytuacji i już uzgodniła warunki współpracy z zawodnikiem. Teraz pozostaje jedynie pokonać ostatnią przeszkodę.
Początkowe zamierzenia AEK-a zakładały zysk ze sprzedaży Szymańskiego, którego umowa obowiązuje do końca czerwca 2027 roku. Legia natomiast dąży do pozyskania go na zasadzie wolnego transferu, co oznacza, że Szymański musi najpierw zakończyć współpracę z AEK-iem.
Cisza wokół całej operacji wynika z tego, że zarząd „Wojskowych” czeka na moment, gdy 30-latek znajdzie się na rynku transferowym.
– Temat Szymańskiego w Legii wciąż jest aktualny, ale na razie musimy poczekać, jak potoczy się jego sytuacja w AEK-u. Legia czeka na rozwiązanie kontraktu, więc nie ma co liczyć, że jutro lub pojutrze przyjedzie do Warszawy. To będzie się rozwijać powoli – wyjaśnił Gołaszewski na kanale Prawda Futbolu.
Podsumowanie
Legia Warszawa jest bliska sfinalizowania transferu Damiana Szymańskiego, jednak kluczowe pozostaje rozwiązanie jego umowy z AEK-iem. Sytuacja może zmieniać się dynamicznie, a kibice liczą na to, że Szymański szybko zasili szeregi drużyny.
